Z Natalie Morris z USA, rozmawiamy z okazji jej badań w Polsce. Aktualnie badaczka pyta o nastroje antyunijne i przyczyny postaw populistycznych. Na co dzień jest studentką Global Affairs w Notre Dame (Indiana).


Jak wygląda studiowanie na Uniwersytecie Notre Dame? 

Uwielbiam studiować na Notre Dame — ma doskonałe połączenie solidnej akademickiej jakości i wyraźnej tożsamości uczelni, która sprzyja silnemu poczuciu wspólnoty wśród studentów. Program nauczania jest wymagający i dodatkowo uzupełniany o liczne możliwości zaangażowania akademickiego, w tym badania licencjackie, kluby pozalekcyjne oraz wsparcie w nawiązywaniu kontaktów z odpowiednimi stażami — co tworzy intelektualnie stymulujące środowisko. 

Dlaczego wybrałeś ten kierunek studiów?

Moim głównym kierunkiem na Uniwersytecie Notre Dame jest Global Affairs, czyli kompleksowy program studiów w zakresie stosunków międzynarodowych, który obejmuje współczesną politykę zagraniczną, rozwój międzynarodowy, zaangażowanie kulturowe, prawo i zastosowanie praw człowieka oraz inne istotne aspekty geopolityki. Wybrałem ten kierunek ze względu na jego znaczenie dla mojej przyszłej kariery, ponieważ po ukończeniu studiów chciałbym pracować w dyplomacji. 

Prowadzisz badania na temat związku między tożsamością a populizmem, gdzie populizm w tym kontekście definiowany jest jako postawa antyunijna. Dlaczego koncentrujesz swoje badania na Unii Europejskiej? 

Unia Europejska jest jedną z najważniejszych instytucji multilateralnych w sprawach międzynarodowych, mającą zdolność do znaczącego wpływania zarówno na europejskie sprawy, jak i na szerszą politykę oraz gospodarkę międzynarodową. Ze względu na jej znaczenie, rozwój wydarzeń, które mogą potencjalnie zmienić lub zakłócić funkcjonowanie UE, jest kluczowy do zrozumienia w celu oceny możliwych implikacji dla polityki zagranicznej. Jako rozwijający się ruch na kontynencie, populizm — a wraz z nim europejskie partie populistyczne i ich liderzy — często promuje retorykę „eurosceptyczną”, która dąży do zdystansowania narodów od bloku. W związku z sukcesami wyborczymi partii populistycznych w różnych parlamentach krajowych w ostatnich latach, a także wyborem wielu populistycznych przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego w wyborach do UE w 2024 roku, badanie Unii Europejskiej jest dziś ważniejsze niż kiedykolwiek. 

Fot. Fragment pierwotnego campusu Notre Dame/ Wikipedia.

Populizm jest zazwyczaj definiowany w najczystszej formie jako ruch polityczny, który rozróżnia „lud” i skorumpowaną lub nieskuteczną „elitę”, co wywołuje niezadowolenie „ludu” ze status quo.

Czy obserwujesz nastroje populistyczne również w Stanach Zjednoczonych? Jeśli tak, to gdzie? 

Myślę, że moja odpowiedź zależy od tego, jak populizm jest definiowany, jednak ogólnie powiedziałbym, że tak. Populizm jest zazwyczaj definiowany w najczystszej formie jako ruch polityczny, który rozróżnia „lud” i skorumpowaną lub nieskuteczną „elitę”, co wywołuje niezadowolenie „ludu” ze status quo. W tym kontekście mogę z pewnością zaobserwować nastroje populistyczne w Stanach Zjednoczonych po obu stronach sceny politycznej, ponieważ wielu ludzi — szczególnie z klasy średniej lub niższej — ma narastające pretensje dotyczące stanu gospodarki. Odpowiedzialność za złe warunki ekonomiczne, na podstawie moich obserwacji, jest często przypisywana „klasie elit”, takiej jak politycy establishmentu czy miliarderzy. 

Jakie możliwości rozwoju mają amerykańscy studenci w dziedzinie stosunków międzynarodowych? 

To często zależy od uniwersytetu, na którym studiują, ale na Notre Dame studenci mają dostęp do ofert staży, uczestniczą w „Career Treks” do miast takich jak Waszyngton, DC, gdzie mogą nawiązywać kontakty z profesjonalistami w dziedzinie stosunków międzynarodowych, mają możliwość uczestnictwa w letnich i semestralnych programach studiów za granicą, a także mogą ubiegać się o stanowiska asystentów badawczych lub finansowanie indywidualnych projektów badawczych w zakresie globalnych spraw. 

Pomimo wyraźnych dowodów na to, że wiele krajów Europy Środkowo-Wschodniej — takich jak Polska — jest coraz lepiej przygotowanych do pełnienia roli liderów w Europie i na arenie międzynarodowej, kraje te są często pomijane w literaturze akademickiej, co prowadzi do luki w rozumieniu naukowym.

Dlaczego interesujesz się Europą Środkowo-Wschodnią? 

Europa Środkowo-Wschodnia staje się coraz ważniejszym partnerem gospodarczym i bezpieczeństwa dla Stanów Zjednoczonych ze względu na rozwijające się gospodarki, które oferują atrakcyjne możliwości inwestycji zagranicznych, oraz zdecydowane stanowisko w sprawach bezpieczeństwa kontynentalnego, często zbieżne z polityką USA.

Pomimo wyraźnych dowodów na to, że wiele krajów Europy Środkowo-Wschodniej — takich jak Polska — jest coraz lepiej przygotowanych do pełnienia roli liderów w Europie i na arenie międzynarodowej, kraje te są często pomijane w literaturze akademickiej, co prowadzi do luki w rozumieniu naukowym. Na przykład badania dotyczące erozji demokracji koncentrują się głównie na kilku krajach Europy Zachodniej i nielicznych krajach wschodnich, natomiast Polska jest zauważalnie niedostatecznie zbadana — co skłoniło mnie do ukierunkowania moich badań na Europę Środkową. 

Czy Twoim zdaniem Twoi rówieśnicy postrzegają UE jako silnego partnera czy globalnego gracza?

Uważam, że większość, jeśli nie wszyscy moi rówieśnicy postrzegają UE jako wartościowego globalnego gracza; jednak rośnie wśród nich niepewność co do tego, czy Unia będzie w stanie konkurować gospodarczo z Chinami i innymi rosnącymi potęgami w najbliższej przyszłości, biorąc pod uwagę przypadki załamania finansowego w niektórych państwach członkowskich — w tym w Niemczech, często postrzeganych jako de facto lider bloku. 

A jak postrzegają Polskę w tym kontekście?

Polska jest postrzegana pozytywnie, ponieważ wielu amerykańskich decydentów i przedsiębiorców jest zainteresowanych rozwijaniem silnych stosunków dwustronnych między obiema krajami. Na podstawie moich obserwacji Polska jest widziana jako kraj podzielający wartości i poglądy Stanów Zjednoczonych, co czyni ją korzystnym sojusznikiem; ponadto rosnąca polska gospodarka wzbudza zaufanie co do przyszłego sukcesu Europy i jej zdolności do konkurowania z Chinami. 

Które organizacje promujące pokój i współpracę uważasz za ważne i w których pokładasz największe nadzieje? 

Jestem optymistycznie nastawiony do potencjału NATO i ONZ w promowaniu pokoju, a także do innych sojuszy dyplomatycznych, takich jak The Quad. Pasjonuję się również i mam zaufanie do różnych akademickich inicjatyw promujących trwałe rozwiązania pokojowe na świecie — w tym wielu projektów realizowanych przez Kroc Institute na Uniwersytecie Notre Dame. 

A jakie są najpilniejsze globalne wyzwania? 

Dwa najbardziej niepokojące globalne wyzwania, moim zdaniem, to zmiany klimatyczne oraz rozszerzanie się stref konfliktów na świecie. 

Czy interesujesz się również zmianami klimatu i transformacją energetyczną?

Absolutnie! Jestem bardzo zaangażowany w naukę o zmianach klimatycznych i skutecznej transformacji energetycznej, dlatego zostałem członkiem zarządu Departamentu Zrównoważonego Rozwoju w rządzie studenckim mojego uniwersytetu, prowadziłem badania i opracowywałem rekomendacje polityczne dla organizacji ekologicznej wspierającej legislaturę stanową oraz miałem możliwość uczestniczenia w zajęciach i badaniach nad polityką klimatyczną. Bardzo cenię sobie możliwość nauki i działania w tak istotnym obszarze społecznym. 

Jak postrzegasz instytucje lobbingowe? W Polsce lobbing ma często negatywne konotacje. Jak jest postrzegany w USA? 

Podczas gdy osoby pracujące w rządzie lub organizacjach reprezentujących interesy zazwyczaj postrzegają lobbing jako użyteczne i ważne narzędzie polityczne, w Stanach Zjednoczonych lobbing jest generalnie negatywnie odbierany przez osoby niezwiązane z polityką — na podstawie moich obserwacji.

Dzięki za rozmowę!

Więcej o Notre Dame